Pechowe lato? Wielcy nieobecni polskich festiwali

Tweet

Nieszczęśliwe wypadki chodzą po festiwalach nie od dziś, nic w tym oczywiście dziwnego, że jeden czy drugi DJ z różnych powodów nie mogą dojechać na miejsce wydarzenia. Gorzej, jeśli przypadki przestają być odosobnione.

Kończy nam się lato 2014, którego z jedną cech charakterystycznych w kontekście festiwalowym była plaga „artystów, których nie będzie” albo „artystów, których nie było”. Wyobraźmy sobie polskiego klubowicza, który zamierzał w tym roku pobić swój rekord i odwiedzić wiele rozmaitych festiwali z bardzo różną muzyką elektroniczną. Istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że nakręcony był na kilka nazwisk z zagranicy, które ułatwiły mu podjęcie decyzji, a które ostatecznie na polskiej ziemi nie stanęły.

W najbliższy weekend w Białymstoku na festiwalu Original Source Up To Date jedną z głównych atrakcji miał być występ legendy Detroit techno Roberta Hooda, który jak się właśnie okazało – jest chory i nie doleci. Podobnie jak Arty do Lubiąża. Problemy z dotarciem na Audioriver miały 2 ważne gwiazdy imprezy: Loco Dice (kłopoty z czarterowanym samolotem) i Hot Since 82 (nie wiadomo co). Mniej dramatycznie to wygląda, gdy tak jak w Płocku impreza odbywa się na 4 scenach i wykonawców jest każdego dnia kilkudziesięciu. Gorzej, gdy w Kołobrzegu z 36 gwiazd z zagranicy rok wcześniej organizatorzy planują 24, z czego jeszcze czwórki nie dane jest posłuchać. Najbardziej polskim fanom podpadł MAKJ, który w piątek miał infekcję ucha i nie mógł zagrać w Kołobrzegu, a dzień później z radością skakał za konsoletą na Tomorrowland…

Oto zestaw wykonawców, których zabrakło w tym roku na polskich festiwalach, o kimś jeszcze zapomnieliśmy?

Electrocity, Lubiąż:

– Arty

Tauron Nowa Muzyka, Katowice:

– Chet Faker
– Bilal
– Gonjasufi

Audioriver, Płock:

– Loco Dice
– Hot Since 82
– Audio
(+ Guy Gerber,  na dodatkowej, niedzielnej imprezie)

Original Source Up To Date, Białystok:

– Robert Hood

Sunrise Festival, Kołobrzeg:

– Deorro
– MAKJ
– Tujamo
– Rene Amesz